Tym razem ubranka dla Barbie uszyte ze wstążek, tasiemek, koronek... Te przedstawione poniżej powędrowały do przedszkola Zosieńki. Córka opowiadała, że przedszkolne lale w ogóle nie mają sukienek, tylko same spodnie i bluzki. Toż to prawdziwy dramat! Żeby lale czterolatek nie miały sukni! No, ale teraz już mają. Na pewien weekend zamieszkała u nas przedszkolna lala i do swojego "domu" wróciła zaopatrzona w iście królewskie suknie ;) (Przy okazji dodam, ze dostała również majtki dla siebie i swojej koleżanki). Oto one (suknie, nie majtki)
:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz