sobota, 5 stycznia 2013

Tildowe króliki

Króliki z długimi, klapniętymi uszami to chyba najpopularniejszy, obok aniołów, wzór Tilda. Pierwszy raz zobaczyłam takiego króliczka u córki koleżanki. Zachwycił mnie ogromnie. Też chciałam takiego dla swojej córeczki, więc bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że wykroje są dostępne w sieci. Poszukałam, pogrzebałam, znalazłam... i tak właśnie powstała pierwsza uszyta przeze mnie na maszynie maskotka:


Króliczka ma niekonwencjonalne oczy i nos. Powinny być wyszywane, ja zrobiłam je z koralików - w końcu to zabawka dla dziecka, nie ozdoba pokoju :) Wyszyłam jej również uśmiechniętą buzię, żeby poprawiała humor w ponure dni.
Kolejnego tildowego królika uszyłam dla swojego siostrzeńca. Podobnie jak króliczka mojej córeczki ma oczka i nos z koralików oraz uśmiechniętą buzię. Razem wyglądają uroczo, niestety musieli się rozstać:


Króliczka córeczki nie była długo samotna - moja pociecha zażyczyła sobie, żeby uszyć jej córeczkę. Dowiedziałam się wtedy, że ta duża to mama Kinga (hmmm, zupełnie jak ja), a jej córeczka będzie nosiła takie samo imię, jak moja, czyli Zosia :)



Zosia często chodzi z Zosią do przedszkola. Bardzo spodobała się koleżance Zosi Marysi, więc teraz obie Zosie mają koleżanki Marysie :)





1 komentarz:

  1. Bardzo ładne króliczki,oryginalny pomysł na buźkę,oczy i nos z koralików.Zapewne dzieci były bardzo zadowolone... Choć uszyłam tylko dwa to mnie również zauroczyły takie króliki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń