sobota, 2 lutego 2013

Fioletka 2

Jakiś czas temu zgubiłam Fioletkę - szydełkowego misia kieszonkowego Zosi, którego zrobiłam jej, gdy była chora. W końcu nadszedł czas na powołanie do życia godnego zastępstwa. Fioletka II powstawała również podczas choroby mojej pociechy - czyżby nowa świecka tradycja?


Zastępczy misio został nieco zmodernizowany. Jest malutki jak poprzedni, ale dla odmiany ma ruchome nóżki i rączki. Rolę stawów pełnią guziki (które, notabene, mam zamiar wymienić na fajniejsze, mniej pospolite). Misio ma również łapki z naszytymi dłońmi-poduszeczkami oraz naszyty, a nie wrobiony jak poprzednio, brzuszek.


Dzięki ruchomym stawom misiaczek może swobodnie stać, siedzieć...


 ... i leniuchować w pozycji leżącej (choć nie jestem przekonana, czy ucho od ulubionego kubka jego właścicielki to wygodna podusia ;) )

2 komentarze:

  1. Słodki misiaczek,pomysłowo zrobiony,idealny na maskotkę dla dziecka.Zosia na pewno będzie z niego ucieszona :)

    OdpowiedzUsuń