Dzisiaj szczęśliwie drogi się skrzyżowały i oto one - zdjęcia ukończonej torebeczki :)
Torebka jest nieduża, taka na zeszyt A5. Wykonana z włóczek akrylowych - bardzo milutkich i mięciutkich w dotyku, na szydełku, babcinymi kwadratami (ostatnio jestem ich wielbicielką, a kiedyś nie mogłam na nie patrzeć - jak to upodobania zmieniają się z wiekiem ;)). Na podszewce, z zapięciem magnetycznym.
to torebeczka z przodu - znak rozpoznawczy to kwiatuszek w środkowym kwadracie
tu przód w przybliżeniu
tył - bez kwiatuszka, całkiem gładki
mały zoom na ucho
i środeczek :) prezentujący podszewkę i zapięcie - jak widać podszewka jest biała w czarne groszki, wykończona czerwoną aksamitką - moim zdaniem wygląda uroczo :)
A ponieważ tak dawno nic nie pisałam, bonusowe kolczyki (powstałe jeszcze przed wakacjami, podobnie jak torebka).
Kolczyki wykonane na szydełku, z włóczki akrylowej, metodą babcinych kółeczek. Od spodu podklejone filcem. Niestety, zdjęcie wyszło totalnie nieostro i blado. Spróbuję lepeij uchwycić ich intensywne w naturze barwy :) Ale to potem...
Tymczasem udanych wakacji i do przeczytania :)))
hermoso bolso felicitaciones un abrazo Sara.
OdpowiedzUsuńFantastyczna torebusia! Piękne kolory- energetyczne takie!
OdpowiedzUsuńTorebka jest świetna a te kwadraciki z których ją zrobiłaś są naprawdę piękne :)
OdpowiedzUsuń